poniedziałek, 29 lipca 2013

Sowa - mądra głowa

Arya prezentuje nowy ciuch (w sowy) i nowego kumpla (sowę) na ręczniku udającym kocyk (również w sowy). Nowe są też spineczki, bez sowy ;)

Lubię tego rudego potworka :)






sobota, 27 lipca 2013

You're a star

Historia przyjaźni pomiędzy Suri i Pixie oraz dwiema z moich truposzek w kilku obrazkach.

Najpierw dziewczyny były nieufne. Obserwowały truposzki z bezpiecznej odległości i wymieniały spostrzeżenia.

P: - Eeeeej! Widziałaś?! Living Dead Dolls z półki nad nami! Chodź, zagadamy!
S: - Ale one są blade, jak trupy!
P: - Bo one są przecież martwe! Nie widziałaś, że mają trumny?? Poza tym ty też jesteś blada...

---------------------------------------------------------------------------------------------------
S: - No dobra. Przynajmniej będzie z kim pogadać, bo te nowe to jakieś dziwne są. Ruda jeszcze może się nawróci, ale ta blondyna to jakiś beznadziejny przypadek...
P: - Dokładnie! Widziałaś te jej sukieneczki? Fuj! Dobra to idę.

               ---------------------------------------------------------------------------------------------------
P: - Hej, jestem Pixie. Chcecie należeć do naszego klubu mroku?

 ------------------------------------------------------------------------------------------------
S: - A ja jestem Suri i w sumie to mi nie zależy...

                   ----------------------------------------------------------------------------------------------

S: - Hmmm... Okej... Widzę, że nie trzeba było długo namawiać...

                   -----------------------------------------------------------------------------------------------
P: - Oooo, a ty masz takie oczy jak ja! Już cię lubię :)


Koniec.

niedziela, 21 lipca 2013

środa, 17 lipca 2013

The colors of the rainbow

Wigi dla Aryi i Zoyi przyjechały o wiele szybciej niż się spodziewałam, dlatego aż roznosi mnie dzisiaj z radości :D Po lekkim dostosowaniu włosków do właścicielek, dziewczyny przeszły sesję zdjęciową, której efektem jest jakieś 3 miliony zdjęć ;p Ciężkie są chwile, kiedy muszę decydować które wrzucić na bloga, a które muszą pozostać nieodkryte ;)

Wig Aryi ma taki piękny kolor, że zaraz go zjem! Obcięłam w nim grzywkę i dwa przednie kosmyki, które były znacznie dłuższe niż cała reszta wiga. Wig Zoyi został obcięty dużo bardziej, bo miała go do ziemii. Jest dość podobny do poprzedniego, ale mega miękki, ciemniejszy, z białymi końcami. Początkowo był falowany, ale nie przypadliśmy sobie do gustu, więc go wyprostowałam i zamierzam stworzyć inne fale, po swojemu ;)

No to jedziemy!

ARYA

 









 ZOYA






 I jeszcze zdjęcia grupowe ;)

 





Która najfajniejsza? ;)

poniedziałek, 15 lipca 2013

"Life is short, eat dessert first"

Tak, dzisiaj zaczynamy od słodkiego deseru, czyli moich nowych lokatorek :) Niebieska ostatnio napisała, że nie spodziewa się u mnie "łagodnej różowej dziewczynki" - no cóż, w takim razie będzie niespodzianka ;)

Nie przedłużając, przedstawiam moje nowe nabytki, czyli planowaną i wyczekaną Dal Romantic White Rabbit oraz spontaniczną i w ostatniej chwili wrzuconą do koszyka Dal Classical Alice.









 



Dal Romantic White Rabbbit spodobała mi się głównie ze względu na makijaż, natomiast jej wig od razu poleciał z powrotem do pudła. Mimo, że jest różowy, nie zamierzam utrzymać jej w cukierkowych kolorach. Będzie zdecydowanie inna, niż Suri i Pixie, ale nie będzie cukierkiem. Nazwałam ją Arya.

Dal Classical Alice będzie moim eksperymentem - delikatną, wystraszoną blondyneczką w pastelach i kokardkach. Zobaczymy, czy się polubimy ;) Mam nadzieję, że Living Dead Dolls jej nie zjedzą... Lalka wiga ma bardzo fajnego, chociaż dla obu dziewczyn lecą już do mnie nowe włoski, więc pewnie i tak go wymienię. Nazwałam ją Zoya.

Mam nadzieję, że obie wpasują się w klimat bloga, mimo tego, że nie będą mrocznymi stworami ;)

Standardowo, przemiana rozpoczęła się od chipów. Zoya ma nadal niebieskie, ale bardziej realistyczne, natomiast u Aryi widziały mi się zupełnie inne. Arya dostała też od razu obitsu, natomiast Zoya będzie musiała na razie pozostać sztywniakiem ;)







Jako ciekawostkę dodam, że 3 z 4 moich Dali pochodzą tematycznie z "Alicji w Krainie Czarów".

poniedziałek, 8 lipca 2013

Przyczajony tygrys, ukryty smok

Dzisiaj Suri i Pixie w nowych dresach i z nowymi zabawkami. Wzięłam się za szycie na całego i muszę powiedzieć, że chcieć to móc. Po wielu nieudanych próbach, wreszcie zaczyna coś z tego wychodzić (oczywiście nie mówię o koślawych stworkach - to są mistrzowie krzywizn ze ścinków ścinków ;p). Z tej oto okazji (a także z okazji kończących się pociętych starych ciuchów oraz śpiochów i majtasów z Pepco) poczyniłam pierwsze w życiu zakupy materiałowe ;p Oczywiście przez internet, no i teraz czekam... Ale zakupy były koniecznością, bo niedługo znowu powiększy mi się lalkowa gromada i naprawdę muszę mieć z czego szyć (tak sobie to tłumaczę ;p).

Show time :)






diabełek i duszek ;p