Miałam jej nie pokazywać przed metamorfozą, bo docelowo wyglądać będzie zupełnie inaczej niż teraz, zależało mi tylko na jej rudawych brwiach i piegach (to chyba jedyny piegowaty Dal!) i ślicznym makijażu oka (te długie rzęsy w zewnętrznych kącikach <3). No ale siedzi taka biedna i czeka na te zmiany, a słodka jest nieprawdopodobnie :) Musiałam jej jakoś życie umilić ciuchami i zdjęciami ;) No i teraz mam kłopot!
Najpierw mówiłam do niej "gąsienniczko", bo ten stock jest serio udany :) A teraz mówię do niej 'misiaczku' bo jest taka urocza i trochę mi szkoda jej przerabiać :P Ale sęk w tym, że na ładniutką niebieskooką długowłosą lalę nie mam pomysłu, jej misja jest inna!
Doooobra, przerobimy ją, w końcu chipy i wig to nie są zmiany nieodwracalne :P Nie wiem czemu nie umiem się zebrać do rozkręcenia jej łba, ale wydaje mi się jakby mówiła "zobacz jaka jestem śliczna, nie oszpecaj mnie, prooooszęęęęę" :P
Nie, nie mam schizofrenii :P Chyba...
Gąsiennica z ogrodu, czyli Dal Chenille du Jardin - THEA