Miałam ostatnio tak dużo roboty, że na nic nie miałam czasu. No i tak bardzo zasuwałam, że w końcu odbiło się to na moim zdrowiu... Teraz sobie leżę i zdrowieję, ale siły nie mam na nic... A tyle rzeczy mam Wam do pokazania! Ubranka uszyte dawno temu, które nie doczekały się jeszcze sesji, przecudne ogrodniczki od Makarreny, nowe włosy Salmy, które okazały się niewypałem i wiele innych... Mam nadzieję, że jakoś powoli to wszystko ogarnę...
Dzisiaj pokażę tylko metamorfozę Sashy. Jakoś ciągle coś jest z nią "nie tak". Nie potrafię tego wyjaśnić, patrzę na nią i podoba mi się, ale wiem, że to jeszcze nie jest "TO". Jej zwariowana fryzurka zaczęła mnie drażnić, więc zmianę zaczęłam od wiga. Nie wiem czy taki zostanie. Pewnie nie. Też nie jest idealny. Do wiga dopasowałam ubranka (przecudny sweterek jest od CocoDolls :) )
Jak Wam się podoba Sasha jako łobuziara?
bardzo mi sie podoba!!!! :D pasuje jej taka fryzurka :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia bardzo ładne, stój też, ale wig jakoś do mnie nie przemawia. :/
OdpowiedzUsuńAle to tylko moje zdanie :)
Fajny mały łobuz :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :D Wig jest pięknie nastroszony, podoba mi się ta fryzurka niezmiernie :D
OdpowiedzUsuńŚliczne ma ubranko łobuziaczek. Ona jest trochę w stylu: " ups, wysypało-zepsuło-stłukło itp. się" i w tym momencie pojawiają się oczy kota z Shreka i cała złość przechodzi, a ty kochasz ją dalej :)
OdpowiedzUsuńHaha, dokładnie, świetnie powiedziane :) Dzięki! :)
Usuń