Tak, tak, tak!
Parafrazując słynnego seryjnego mordercę: Today is The Day :D Panie i Panowie, mam zaszczyt przedstawić Dal'a Lunatic Alice :) Jestem tak podekscytowana, że przejdę od razu do zdjęć, bo w tym stanie umysłu nie stworzę ani jednego składnego zdania więcej :P
Nie mogłam się pohamować i prawie natychmiast rozkręciłam lalce głowę w celu wymiany chipów, bo te średnio mi się widziały. Zoom na mordę przed i po:
Jestem w niej zakochana :D wig poszedł od razu do domowego SPA (zanim przyjdzie nowy, muszę jakoś spróbować doprowadzić stockowy do stanu zadowalającego, bo trochę był skołtuniony), więc laleczka siedzi łysa, ale i tak jest piękna :)
Na koniec buciki - jedyna nowa rzecz dla lali, na ciuszki jeszcze sobie parę dni poczeka.
Tak więc radość ma nie zna granic :) Muszę wziąć tabletkę na obniżenie ciśnienia, bo zaraz mnie wywiozą... :D
Aaa, no i byłabym zapomniała :P Dynieczka ma na imię SURI.
Czy mi się tylko zdaje, czy rzeczywiście z tymi nowymi chipami foch jej złagodniał?:)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest!
OdpowiedzUsuńA w tych chipach, rzeczywiście jej lepiej.
A buty to ma bajeczne!
no właśnie też mi się wydaje, że złagodniała trochę, ciekawe zjawisko :) a na butki się napatrzeć nie mogę :)
OdpowiedzUsuńCudna;) i ta naburmuszona minka:)
OdpowiedzUsuńGlany rządzą!
OdpowiedzUsuńśliczności!u mnie też mieszka Dal Lunatic Alice o imieniu Lilly :)
OdpowiedzUsuńczy mogłabyś mi napisać,gdzie takie świetne chipy zakupiłaś?
pozdrawiam
chipy kupiłam w Cool Cat - są to takie tekturki (10 par na arkuszu) - do samodzielnego przyklejenia na przezroczystego chipa :)
Usuń