Mimo, że tuniczce wiele brakuje, postanowiłam się nie poddawać i dziś od rana wpadłam w trans szycia. Uszyłam rajty, z których jestem mega dumna, bo wyszły mi dokładnie tak jak chciałam :)\
A potem powstały jeszcze krótkie porteczki, żeby mi Suri tyłkiem nie świeciła, czapa (jakość średnia-na-jeża) i szeroka bluza z przydługimi rękawami ;) W ogóle jakoś szycie dolnych części garderoby jest latwiejsze.
I jeszcze bonus ;p
Zdjęć jest dużo, bo Suri jest piękna z każdej strony :P
Zgadzam się co do szycia dolnych częsci garderoby ;D
OdpowiedzUsuńMoja Alice ma raczej słodki, sukienkowy image, więc szycie tych wszystkich sukienek, doprowadza mnie do szału :P
No ale lalka gołym tyłkiem świecić nie może, ajk to już powiedziałaś :)
u mnie siostra-blizniaczka twojej Suri,
OdpowiedzUsuńTwoja Suri jest taka boska, normalnie się zakochałam, kurczę, cudo :33 Rób jej dużo zdjęć i wrzucaj je szybko na bloga, plz.
OdpowiedzUsuń