niedziela, 8 września 2013

Kiecki

Pixie: Ooo, widzę, że Tobie też kazała nosić kieckę...
Suri: Taaa... Na szczęście jest w miarę mroczna. Twoja też całkiem spoko.
Pixie: Powoli się przyzwyczajam.
Suri: Nie wiem co tu się ostatnio wyprawia... Najpierw różowe kanapy, teraz obowiązkowe spódniczki...




 


6 komentarzy:

  1. Jakim cudem ty tak bosko szyjesz dziewczyno?! *.*
    Świetnie i'm te kiecki pasują <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie, cudnie, cudnie! :33 Śliczne kiecusie. Foch fochem, ale mus to mus, nawet czasem do spódnicy trzeba się przyzwyczaić :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spódniczk świetne :-)
    Bardzo fajnie Ci wychodzi szycie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajnie ci te spódniczki wyszły :)Ja mam zawsze wyrzuty sumienia, jak ubieram moją Nulę na różowo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne są te spódniczki, bardzo lubię ten materiał ^^

    OdpowiedzUsuń