Do dzisiejszej sesji muszę zrobić małe wprowadzenie, bo bez niego seeeerio nie wiadomo o co chodzi ;)
Może część z Was pamięta, jak bardzo chciałam mieć pastelową różową Byulkę, ale nie umiałam się zdecydować na żadną konkretną, więc zrobiłam sobie pastelowego cukiereczka z mojej Holly. (czyli z takiego kociaka: KLIK zrobiłam sobie takie cuś: KLIK).
No więc Holly już cukiereczkiem nie jest. To znaczy jest, ale nie aż takim ;) Zostanie w pastelach, ale w wyniku zabawy z wigami, dostała w spadku stockowego wiga Dal Chenille du Jardin, który pasuje jej idealnie :) Kolor brwi ma kropka w kropkę taki sam :D
OK, ale po co ja w ogóle zmieniałam jej ten wig? Ano powody są dwa. Po pierwsze, lubię czasami poeksperymentować i pozamieniać lalki wigami ;) A po drugie, w końcu mam prawdziwą pastelową Byulkę :)
Stało się to tak, że znalazłam na ebayu aukcję, kliknęłam i wygrałam. Tak więc wybór którą pastelkę kupić został dokonany za mnie, bo była tylko ta jedna :) A jak powszechnie wiadomo, kobieta im mniej ma do wyboru, tym łatwiej jej wybrać :P :P
Dooobra, to jak ktoś przebrnął to może ogarnie która Byulka jest która :P
Najpierw odmieniona Holly :)
Oczka jej zostawiłam te co miała ostatnio, ślicznie jej pasują :)
No a teraz druga panna, która jeszcze jest bezimienna, ale już trwają prace w tym kierunku (czyt.: myślę :P). Dziewczyna ma miętowe animalsy i wiga, którego wcześniej nosiła Holly, ale trochę przyciętego. Nie wiem czemu na niektórych zdjęciach wig jest zielony, ale to wina bloggera, bo na komputerze taki nie jest :/ Zobaczymy potem jak będzie na fb.
I jeszcze obie pastelinki razem:
Odgadł ktoś jaki to model ta nowa rybeczka? Ano Byul Cocotte :) To teraz trochę fotek z ewolucji tego szkraba ;)
Dziękuję wszystkim za odwiedzanie mnie i mojej gromady oraz za zostawianie komentarzy - jesteście najlepsi!! :)
O jeziuuuuu! Jakie pastelki! Paczę i oczy mi się świecą jak żarówki z zachwytu!
OdpowiedzUsuńHolly mi się teraz bardzo podoba :3 Natomiast tą drugą... ZABIERAM! XD Śliczna, pastelowa księżniczka. Prawdziwy aniołek. Teraz to chyba moja ulubiona byul spośród wszystkich, jakie do tej pory widziałam ;)
OdpowiedzUsuńMasz calkowita racje
UsuńJak ja za byulami nie przepadam, tak u Ciebie uwoelbiam je oglądać. Zresztą jak wszystkie Twoje lale. Zawsze uderza mnie fakt, że one sa takie dopieszczone w każdym detalu.
OdpowiedzUsuńNo gratuluję :)
Gratuluję nowej lokatorki! Byulka ślicznie wygląda w tych pastelach :3. A Holly mega uroczo wygląda w nowym wigu.
OdpowiedzUsuńGratuluję ślicznotki :) obie panny śliczne, ale ten cukiereczek jest niesamowity :) nic nie poradzę, że uwielbiam takie słodkie lalki :D
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnej piękności w kolekcji :) Wszystkie twoje lale są dopieszczone w najmniejszym detale. Takiieee to wszystko słodkie, że ojej zaraz padnę ♥
OdpowiedzUsuńNormalnie nie przepadam za Byulami, ale te dwie są cudne. Dla Holly to fajna odmiana, wcześniej wygladała trochę... Nieprzytomnie :D Cocotte jest slodziutka <3
OdpowiedzUsuńWidzę teraz tęczę przed oczami, tak mnie zauroczyły. *.* Pięknie! :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Bezimienna Byulka zdjęcie 3, od góry - Ona "paczy" w moją duszę!!!
OdpowiedzUsuńNowy look Holly jest idealny! Wygląda jak do tej pory najlepiej :D Bardzo mi się podoba. Taka trochę Mori girl z niej teraz ;) Bezimienna jest śliczna i niesamowicie odmieniona :D
Pomyśleć, że kiedyś wahałaś się, czy brać pierwszą Byul, bo nie byłaś pewna, czy chcesz iść w tym kierunku ;) Ładnie się mnożą :)
OdpowiedzUsuńPiękne dziewczyny! ^^ Zdjęcia są bardzo fajne. Dziewczynki mają boskie ciuszki. ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej panienki!!!
OdpowiedzUsuńSzczerze, to byul cocotte nigdy mi się nie podobała... a u ciebie wygląda przecudnie! :3
OdpowiedzUsuńRóżowa Byulka zabija!! Jest śliczna, jak nie lubię cukierkowatości tak Twoja byulka mi się bardzo podoba!!
OdpowiedzUsuńHolly jest przepiękna ♥
OdpowiedzUsuńTak bardzo Wam zazdroszczę tych lalek, ale na razie nie mogę sobie ich kupić ;'c